poniedziałek, 25 czerwca 2012

Nie mogę na siebie patrzec dzisiaj. Cwiczyłam za mało, nie zrobiłam całego planu. Na dodatek byłam u babci. Nie zjadłam nic niewłaściwego od tygodnia, a dzisiaj byłam zmuszona do skonsumowania pałki z kurczaka.... Wydłubałam dosłownie tylko te chude kawałki mięsa, ale i tak boję się pomyslec ile to miało kalorii. Nie chcę jutro stawac na wadze, boję się.
Teraz jeszcze szybko zdążę zrobic parę cwiczeń, chociaż już 22:30. Nie wiem co jest z tymi godzinami na tym blogu.
Jutro wypadałoby iść na bieżnię, bo ciągłe ćwiczenie w domu jest zbyt monotonne. Oby nie padało!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz